Tym razem Pani Jak zabrała się za niezapominajkowe motywy. Weselne, a jakże! Robiłam dekoracje weselne, nie wiedząc dokładnie jak będzie wyglądać sala, ale w jej wystrój wpisały się znakomicie.

Ustaliłam z moją znajomą narzeczoną (już teraz mężatką 😉 ), że zrobię winietki, numerki na stoły, kartki z rozmieszczeniem gości oraz pudełko na koperty. Jeśli chodzi o grafikę miałam się inspirować ich zaproszeniami ślubnymi, na których były niezapominajki i żonkile. Ustaliłam, że na dodatkach weselnych znajdą się te pierwsze kwiaty. Naszkicowałam je w Kricie przy użyciu fajnego, prostego triku, a następnie potraktowałam pędzlem akwarelowym.

Niezapominajkowe winietki

Na pierwszy ogień poszły winietki. Układałam je już w Inkscapie, który nie do końca chciał ze mną współpracować i momentami miałam go dosyć (ciągłe włączanie i wyłączanie programu nie należy do przyjemnych ani przyspieszających pracę). Wybrana została wersja, którą zrobiłam na początku – wieniec niezapominajek wokół imienia i nazwiska. Nadszedł czas na wybranie papieru. Wcześniej myślałyśmy o brokatowym, ale zrobiłam kilka próbnych winietek na różnych papierach i ostatecznie padło na akwarelowy. Pojechałam więc na zakupy i przywiozłam spory zapas wybranych kartek. Wychodziłoby na to, że wystarczy wydrukować. Niestety, problemy ze zgraniem kolorystycznym Krity i Inkscape’a były niczym w porównaniu do różnic w tym, co widziałam na monitorze, a tym co drukowała drukarka. Musiałam specjalnie dodawać więcej zielono-żółtego, żeby kwiatki, które były niebieskie przestały wychodzić fioletowe. W tym przypadku dostosowywanie poszło mi jednak całkiem sprawnie. Gorzej było w przypadku reszty dekoracji…

Numerki, rozmieszczenia i pudełko

Miałam do zrobienia jeszcze rozmieszczenia, numerki i pudełko. Zajmowałam się tym kilka dni później niż winietkami. Niestety, nie mogłam wykorzystać dostosowanego kolorystycznie wieńca, bo uznałam, że potrzebne będzie inne ustawienie kwiatków. Cała zabawa rozpoczęła się więc od początku. W zasadzie, gdy od nowa próbowałam dobrać kolor, nie miałam jeszcze ustalonego wyglądu tych rzeczy (poza numerkami, o których już wcześniej myślałam – i w końcu zostawiłam tam niezapominajkowego kleksika pod cyfrą). Za resztę zabrałam się dopiero, jak wydruki wychodziły niebieskie (w międzyczasie drukarka się na chwilę zbuntowała i odmówiła posłuszeństwa). Skorzystałam z różnie ustawianych gromad kwiatków. W rozmieszczeniu gości ułożyłam je tak, żeby tworzyły półkole w górnej części kartki (z wyjątkiem kartki dotyczącej stołu państwa młodych – tam były w rogach). Na niezapominajkach umieściłam białe koła z liczbami jako odniesienie do kształtu stolików. Pudełko zyskało kwiatowe motywy w narożnikach i na górze dookoła otworu na koperty.

Tak jak pisałam, niezapominajkowe dekoracje weselne wspaniale wpisały się w delikatny wystrój sali, w których były i błękitne akcenty i białe lampiony. Miałam wrażenie, że pasują jak ulał. Zresztą oceńcie sami 🙂

Spread the love